Getting things right
1.Priorytety.
Niezwykle ważne jest, abyśmy ustalali priorytety. Jakie są kluczowe aktywności, które dają nam satysfakcję, są tym „czymś”? Jeżeli nie jest dla nas jasne, jakie są nasze priorytety, będziemy starali się sie nadawać sens chaosowi poprzez zbędne aktywności. Upewnijmy się, że wiemy, jakie po kolei zadania mamy do wykonania. Zhierarchizujmy je w zależności od istotności. Zastanówmy się, jakie emocje w nas wzbudzają dane zadania. Te najważniejsze zazwyczaj nie są najprzyjemniejsze, ale w ogólnym rozrachunku są dla nas istotne i nadają wartości temu, co robimy.
2. Niezapisane – nie istnieje.
Raz w tygodniu usiądźmy i ustrukturyzujmy swój tydzień pracy. Ustalmy najważniejsze działania i wpiszmy wszystkie zadania po kolei w swój kalendarz. Określmy czas na dane działania, myślmy realnie i elastycznie. Nie ma sensu ustalać rzeczy, których nie mamy szans zrealizować, nim nawet rozpoczniemy. To nas może tylko zniechęcić, a na pewno nie da rezultatów.
Podążając za swoimi ustaleniami, będziemy realizować konkretne działania, żadnych innych. Mamy określony czas i miejsce. Nie dekoncentrujmy się tym, co zbędne- rozmowami, telefonem etc. Zamknijmy drzwi, wyłączmy telefon i skoncentrujmy się na zadaniu.
Jeżeli będziemy zdyscyplinowani nasza produktywność wzrośnie o 100%. Nie pozwólmy, by gorsze dni czy czynniki zewnętrzne zachwiały naszą rutyną. Istotna jest konsekwencja. Podążajmy naprzód z całym zaangażowaniem, bo tylko to zaprowadzi nas do celu. Codziennie pracujemy na swoje marzenia, aż w końcu staną się rzeczywistością.
3. Grupa wsparcia.
Upewnijmy się, że możemy liczyć na kogoś więcej, niż tylko na siebie. Rodzina i przyjaciele to często za mało, znajdźmy, więc grupę osób, które zrozumie, co robimy i z czym się zmagamy. Znajdźmy miejsce do wymiany opinii, inspiracji czy wzajemnego wsparcia. Warto też mieć kogoś, komu opowiadamy o tym, co robimy, jakie są nasze plany i gdzie teraz jesteśmy w swoich działaniach.
Powodzenia.